Czego papież nigdy nie powiedział?

13:08 grafzero 2 Comments



Pomniki i inne wizerunki Jana Pawła II są świetną syntezą całej sztuki współczesnej. Na większość żal patrzeć, a tylko nieliczne są naprawdę interesujące. Trzeba jednak przyznać, że z reguły powstają one z powodu potrzeb lokalnych społeczności. Są więc zupełnie naturalnym symptomem potrzeby posiadania bohaterów.
Argumentów przeciw nim przywołuje się sporo, od "Lepiej dać pieniądze na biedne dzieci" aż po oskarżenia o bałwochwalstwo. Jednak najciekawszy wydaje się argument, wedle którego sam papież wprost powiedział, że pomników sobie nie życzy. Zdanie "Nie stawiajcie mi pomników..." zna chyba każdy, ale czy ktoś wie skąd to zdanie pochodzi? Moje poszukiwania w Internecie zakończyły się fiaskiem, postanowiłem zatem zapytać mądrzejszych ode mnie - czyli tych którzy ów cytat przywołują. No bo przecież wiedzą co cytują, prawda?
Pierwsze pytanie jakie przyszło mi do głowy brzmiało: co tak naprawdę powiedział papież? Cytat krąży po Sieci w różnych formach: "Nie stawiajcie mi pomników – tylko módlcie się za mnie" - to chyba najpopularniejsza i najbardziej prawdopodobna wersja. Jest jeszcze "Nie budujcie mi pomników. Zróbcie coś dobrego dla ludzi" - ale to pasowałoby bardziej do Jurka Owsiaka. Natknąłem się też na opcję "Nie stawiajcie mi pomników spiżowych ani z brązu, stawiajcie mi pomniki żywe" - cokolwiek by miało to znaczyć. Już sama ilość wersji powiedzonka, sprawiła że zacząłem wątpić w jego prawdziwość. Nie poddawałem się jednak i postanowiłem trochę podrążyć.
Zacząłem od naszych ulubionych "racjonalistów" i ich sztandarowego portalu racjonalista.pl Jak się okazuje forum owej strony, jest dość rachityczne i chyba ciężko tam poważnie pogadać. Ale do rzeczy. Wystąpiłem w roli sfrustrowanego gimboateisty, który na imprezie rodzinnej rzucił coś przeciw papieżowi, więc został zjechany i poproszony o źródło pomnikowego zdania. Teraz zaś prosi "racjonalistów" o pomoc. Na samym wstępie poinformowano mnie, że:

Pełen nadziei kliknąłem w podany link i trafiłem tu KLIK Aha... A więc tak według "racjonalisty" wygląda poważne źródło. Ciekawy czy wywieszony baner z napisem "Bóg istnieje" również przekonałby ich do prawdziwości tej tezy. Drążyłem dalej, domagając się podania konkretów. Napisano mi więc, że:



Nie no skądże, jakie nie na temat? Przecież jak ktoś pyta o Jana Pawła II to zupełnie racjonalnie jest mówić o Jaruzelskim i Millerze. Oczywiście. Później do dyskusji włączyli się forumowi katolicy (masochiści czy co?) i temat padł utopiony we wzajemnych inwektywach. Nie licząc tego, że ktoś zauważył, iż "Jest normalne, że ludzie stawiaja pomniki ludziom zasłużonym dla kraju i/lub dla nich samych" - to nie napisano niczego istotnego. Całość można sobie przeczytać tutaj KLIK
Postanowiłem sięgnąć po większy kaliber i napisałem na forum jedynej gazety niosącej kaganek oświecenia ciemnogrodowi! Chodzi oczywiście o "Fakty i mity". Tym razem z gimboateisty zmieniłem się w gimboateistkę i również prosiłem o pomoc w znalezieniu źródła. Pierwsza odpowiedź dała mi naprawdę wiele:

Eeeee? Aha... No cóż, może inni użytkownicy będą bardziej pomocni?

Czyli cytat nie został wypowiedziany, bo przecież takie wcielenie zła jak Jan Paweł II nie mogło powiedzieć czegoś tak sensownego. No dobra, ale przynajmniej ktoś przyznaje, że to zdanie jest prawdopodobnie fejskiem. O, są kolejne posty! Pewnie będą na temat!

HANS KUNG NAJSŁYNNIEJSZY TEOLOG! Szacun! Gość, o którym opowiada się dowcipy i wykpiwa jego zadufanie staje się idolem gimboateistów. No teraz to zrobiliście mi dzień! A potem tekścik o ukrywaniu pedofilii. Jest tak żałosny, że nawet nie będę go screenował. Zresztą możecie zerknąć sami KLIK Z wrodzonej przekory napisałem jeszcze posta, w którym przywołałem wywiad z profesorem Hartmanem twierdząc, że on się na ów cytat powołał (co było zmyśleniem). Niestety nikt mnie nie sprawdził.
Postanowiłem podziałać, w trochę inny sposób. Wyszukiwałem owo zdanie na portalach internetowych i prywatnych blogach i pisałem do autorów z prośbą o podanie źródła. Oto efekty:
- Największą "skuchę" zaliczył feministyczny portal Zadra. Autorka pełnego frustracji i jadu tekstu "Prawico jedz kremówki" Poproszona o pomoc autorka wykazała się iście feministyczną solidarnością z poszukującą prawdy kobietą (skoro istnieje jedenaście rodzajów płci, to ja w internetach będę zmiennopłciowy, a co!) i odpisała mi w te słowy:
"Szanowna Pani,
www.google.pl
Jest tam bardzo duzo odniesien do slynnego cytatu z papieża, moze Pani w nich poszperac i na pewno sie Pani doszuka, czy to cytat z dokumentu czy tez z zapisu ktoregos z kazań.
Pozdrawiam serdecznie
Karolina Nejman
www.pismozadra.pl"

No nie ma co. Fajne macie źródła! Gratuluję.
- Żadnego zainteresowania polemiką z czytelnikiem nie wykazały natomiast "Goniec Zamojski" (gazetka uczniowska), Róża Stolarczyk z portalu Świebodzice.info (która wyjątkowo wrednie obsmarowała kraśnicką akcję stawiania pomników, oskarżając gminę o wycięcie... 150 drzew!). Nie odpisało również Radiostan. Wszystkie te instytucje zamieszczały na swoich stronach teksty z wykorzystaniem owego cytatu.
No ale, żeby nie było że tylko hejtuję, na koniec trzy bardzo pozytywne reakcje na moje zapytania:
- Internetowy serwis drugiobieg.pl i pani Marcelina Mrowiec autorka artykułu "Katolicyzm rodem z popkultury". Wprawdzie początkowo zapowiadało się na pójście w zaparte:

Ale ostatecznie doszliśmy do porozumienia i wspólnych wniosków:

Cała dyskusja znajdowała się tutaj KLIK ale w momencie pisania tego posta serwis już nie działał.
- Rzetelnością dziennikarską wykazała się również pani Anna Zganiasz z portalu raciborz.com.pl Odpisała mi w następujący sposób:
"Dzień dobry,
Te słowa papieża padają wielokrotnie na różnych portalach i przy różnych okazjach. Nigdzie natomiast nie podaje się źródła. Przypuszczam, że mogły być rzucone mimochodem w luźnej wypowiedzi. Jedyny trop, jaki przychodzi mi do głowy, to związek z encykliką "Evangelium vitae".
Na Uniwersytecie Papieskim w Krakowie, ks. Tadeusz Borutka zajmuje się życiem i myślą Jana Pawła II. Myślę, że on mógłby coś wiedzieć na ten temat.
Poszukam jeszcze, bo muszę przyznać, że zaintrygował mnie Pan swoim pytaniem. Sprawdzam jeszcze jedno źródło. Jeżeli się czegoś dowiem, to odpiszę Panu ponownie. Skąd ta dociekliwość?
Pozdrawiam,
Ania Zganiacz
redaktor"
Jeśli tylko otrzymam jakąś odpowiedź ze źródłem dam znać.
- Ostatnią chętną do pomocy osobą okazał się pan Łukasz Murawski, autor strony brodniczaninbiega.pl obiecując poszukać źródła cytatu


Reasumując, jeśli wpiszemy w google "nie stawiajcie mi pomników" otrzymamy 58 100 wyników, jeśli wklepiemy "nie budujcie mi pomników" wyników będzie 11 300. Większość z nich to albo antykatolickie bądź krytyczne wobec katolików komentarze, strony czy wpisy. Wszystko wskazuje na to, że pejcz do bicia katolików jakiego używają owi "czciciele rozumu" okazał się mieć dwa końce i dość mocno odbił w drugą stronę. Oczywiście, nauka nigdy nie dowodzi nie istnienia, może jedynie wskazać brak dowodów. Dlatego też stwierdzam, że na chwilę obecną nie ma żadnych dowodów na to, że Jan Paweł II takie słowa wypowiedział. A nawet jeśli tak się stało, to większość cytujących, robi to bezwiednie i nie pokusi się o sprawdzenie źródła tych słów. Bo po co, prawda?
Pozdrawiam i jeśli ktoś z Was ma wiarygodne źródło owych słów, będę wdzięczny za jego wskazanie.

Chcesz być na bieżąco z blogiem, a nie masz ani bloggera ani google+ ? Możesz polubić mnie na facebooku!
KLIK

You Might Also Like

2 komentarze:

  1. Ja znam tylko "Wy mi nie klaszczcie, wy mnie słuchajcie!" - prawdopodobnie stąd wzięły się te pomniki. Drogą podstawienia, bo żadnej wypowiedzi o pomnikach nie kojarzę tak naprawdę (ekspertem nie jestem, mogę się mylić). Aha, to jest cytat z kazania, w sumie nawet nie jego integralna część, choć stwierdzenie bardzo trafne.

    No i wiedz, że na "pewnym poziomie" człowiek po prostu wie jak wielkie są zbrodnie Kościoła i Jana Pawła II. Są to zbrodnie tak wielkie i niewysłowione, że "człowiekowi na pewnym poziomie" nie przejdą przez gardło. Tak okropne one były. Co prawda niektórzy twierdzą, że żadnych nie było, ale to pewnie jakieś oszołomy są...

    Zadziwiające, że ludzie, którzy nie uznają wiary w cokolwiek bez podania przekonujących dowodów, są skłoni uwierzyć w cokolwiek bez dowodów jeśli jest to krytyczne wobec chrześcijaństwa - że tak sparafrazuję pewien film o Wielkanocy jako pogańskim święcie

    No i cytat ode mnie: "Nie po to zbierały się wszystkie sobory, nie po to papieże wydawali dokumenty, żeby wiedzę, w co wierzą katolicy czerpano z Faktów i Mitów"

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie cytowałam tejże "wypowiedzi" papieża i wychodzi na to, że dobrze zrobiłam. Niby wielokrotnie spotykam się na internecie ze zdjęciem Lincolna, który mówi "Ludzie wierzą we wszystkie cytaty, jakie znajdą w internecie. A. Lincoln" i za każdym razem mnie to bawi. Jednakże Twoje małe, a może i niemałe dochodzenie sprawiło, że słowa te, mimo że są raczej żartem, nabierają zupełnie innego znaczenia.
    Ludzie rzadko weryfikują prawdziwość zdobytych informacji i przekazują je dalej jako fakt, choć jest to tylko zasłyszane. Po części to smutne, po części wygodne - ludzie z natury są leniwi, tak mi się wydaje. Dobrze wiedzieć, że jednak są osoby, które stoją na straży i postanawiają zdemaskować i wytrącić broń z czyjejś dłoni.
    Niemniej, w powyższym tekście doskonale przedstawiłeś ludzi, którzy prowadzą strony i dla których głównym "weryfikatorem" czy coś jest, lub nie jest prawdziwe, jest google czy zdjęcie transparentu wiszącego u kogoś na ogródku. Jest to zdecydowanie przykre, ale chyba wynika w to, że ludzie bezgranicznie wierzą w to, co jest zapisane. W końcu od dziecka uczy się nas, że wiedza z podręcznika to wiedza niepodważalna, a internet i google to taka większa książka, prawda?
    Pozdrawiam, czekam na kolejny tekst w tym stylu:)

    OdpowiedzUsuń