Czego Grzegorz Braun nigdy nie powiedział?
Przyczepianie Grzegorzowi Braunowi łatki antysemity jest już nudne. Zwyczajnie macham na to ręką, bo to tak samo logiczne jak nazywać wegetarianina mięsofobem. Gorzej jeśli takie sugestie pochodzą od zwolenników polityka.
Na portalu wykop.pl jakiś czas temu wykopano film pod tytułem "Żydzi mordowali Polaków od wieków - Grzegorz Braun". Tyle, że w youtubowym skrócie jakieś wystąpienia założyciela KGB SB takie sformułowanie nie pada. Jest natomiast mowa o "pogromie w Buku" gdzie według Grzegorza Brauna Żydzi bili i mordowali Polaków. Film wykopany, ale w komentarzach sporo wątpliwości. Najsilniej plusowany użytkownik narzeka, ze szukał długo w Internecie informacji, ale nic nie znalazł. Znalazł za to ustęp o buckiej synagodze spalonej przez Polaków.
Tutaj pozwolę sobie na małe odejście od tematu. 10 minut. Dokładnie tyle zajęło mi znalezienie wyczerpującego źródła na temat wydarzeń w Buku. Serio czy nikt już nie wie czym jest "głęboki Internet"? Czy jeśli czegoś nie ma na wikipedii i googlach to już nie istnieje? Smutne.
Wracając do tematu... Niewielka broszurka pod tytułem "Rok 1848 w dawnym powiecie bukowskim" pochodzi wprawdzie z pierwszej połowy XX wieku, ale opiera się na źródłach z epoki. Do tego autor (Władysław Stachowski - regionalista i historyk) sili się na obiektywizm i mimo prób rozgrzeszania niektórych niecnych postępków nie ukrywa wiedzy o nich. Wszystko zaczęło się wraz z wybuchem Wiosny Ludów. Sytuacja w Wielkopolsce była napięta - oczekiwano na rozkaz do rozpoczęcia walk. Gdy gruchnęła wieść o rewolucji w Berlinie tu i ówdzie poczęły się zbierać oddziały chłopskie. W Buku początkowo do walk nie dochodziło, ale atmosferę dało się kroić nożem. Napięcie sięgało zenitu, nawet niektórzy Niemcy i Żydzi (w większości nieprzychylni nastrojom propolskim) mieli nosić biało-czerwone kokardy, aby w razie polskiego zwycięstwa nie być posądzonymi o zdradę.
Nie będę streszczał wszystkich wydarzeń (bo trzeba by wspomnieć sporo o tle Wiosny Ludów w Wielkopolsce, a nie ma tu na to miejsca), dość powiedzieć że po jakimś czasie do Buku trafia spory oddział naprędce zebranych powstańców, a niedługo potem pod miasto podchodzą Prusacy. Polacy gotują się do obrony, dochodzi do pierwszych walk. Polakami dowodzi... miejscowy Żyd! Wobec miażdżącej przewagi wroga (zwłaszcza w artylerii) dowódcy podejmują decyzję o kapitulacji. Prusacy zajmują miasto i wtedy zaczyna się pogrom. Jak twierdzi autor broszury, miejscowi Żydzi wskazują Niemcom domy tych którzy poparli bunt. Kilkanaście osób ponosi śmierć, kilkadziesiąt zostaje pobitych i ograbionych. W niektórych przypadkach donosiciele sami stają się katami. Wśród ofiar są Polacy i Żydzi. Wśród katów Prusacy i również Żydzi. Epilog tej smutnej historii następuje trochę później. Prusacy wycofują się z miasta i zostaje ono zdobyte przez polskich kosynierów. Ludność cywilna bierze pomstę za swoich ziomków. Splądrowane zostają żydowskie sklepy i synagoga (nie ma jednak informacji o jej spaleniu), a kilkunastu Żydów ponosi śmierć.
Tyle historia. Myślę, że nie warto szukać usprawiedliwienia dla żadnego z morderców czy donosicieli (narodowość nie ma tu znaczenia) trzeba jednak dobitnie powiedzieć - Grzegorz Braun miał rację, wydarzenia w Buku obciążają również część społeczności żydowskiej, choć niektórzy jej przedstawiciele aktywnie włączyli się pomoc polskim mieszkańcom tych ziem.
Broszura jest dostępna tutaj:
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmetadata?id=32993&from=publication
0 komentarze: